KOLOROWY PTAK - Mocne smkey w kolorze paletą Kobo Midnight Wonders by Daniel Sobieśniewski

KOLOROWY PTAK - Mocne smkey w kolorze paletą Kobo Midnight Wonders by Daniel Sobieśniewski
Cześć! :o)
A już myślałam, że napisanie tego posta nie dojdzie do skutku. Coś u nas szwankuje internet i zasięgi, nie ważne w jakiej sieci ktoś jest. no ale póki działa to piszę! ;o)
Na kanale pojawił się w zeszły czwartek nowy filmik, w którym po raz pierwszy testowałam nowa paletę cieni do powiek od Kobo Professional Midnight Wonders stworzoną przy współpracy z Danielem Sobieśniewskim.



Paleta prezentuje się obłędnie! Nadruk kojarzy się z nocą spędzaną na plaży. Trochę romantycznie, trochę tajemniczo. Zachowana w tonacji granatu, fioletu, różu oraz czerni przemawia do mnie zupełnie! Z tyłu znajdziemy opis oraz nazwy wszystkich cieni.

OPIS PRODUCENTA:
Midnight Wonders to paleta z limitowanej edycji stworzona we współpracy z wizażystą - Danielem Sobieśniewskim. Zawiera 10 modnych odcieni o matowym, metalicznym i drobinkowym wykończeniu. Cienie pozwalają na stworzenie makijażu zarówno wieczorowego, kreatywnego jak i dziennego. Są kremowe, mocno napigmentowane i znakomicie się rozcierają. Najlepsze rezultaty osiągniesz nakładając na powiekę bazę pod cienie, która zintensyfikuje kolor i utrwali makijaż. Paleta zawiera lusterko i ma kompaktowy format, który z łatwością zmieści się w kosmetyczce lub torebce.



Paleta jest niewielka, idealna więc do zabrania jej w podróż a i w kufrze wizażystki nie zajmie dużo miejsca, za to pozwoli na stworzenie niesamowicie kreatywnych makijaży. Całość jest bardzo solidna, opakowanie zamykane jest na magnes na tyle silny, że paletka nie otwiera się nie proszona. W środku znajdziemy dobrej jakości lusterko, ale jak już mnie dobrze znacie to to czy ono jest czy nie nie ma dla mnie większego znaczenia. Natomiast wiem, że paletki z lusterkiem cieszą się większą popularnością. W środku paletka mieni się wieloma kolorami dając efekt holograficzny.


W palecie znajdziemy 10 cieni, 7 matów, 2 topery i jeden metaliczny. Różnorodność wykończeń jest, kolory intensywne są. Myślę, że paletka sprawdzi się głownie do mocnych i intensywnych makijaży wieczorowych czy też sesyjnych. Makijaż dzienny będzie nią ciężej uzyskać, ale dzięki dwóm toperom jest to możliwe, ponieważ cudownie wyglądają solo na powiece!



Maty w tej palcie są bardzo wysoko napigemntowane i tutaj te z Was, które nie mają doświadczenia z takimi cieniami muszą uważać! ;o) Blendowanie jest mega przyjemne a kolory bardzo ładnie się ze sobą łączą. Topery idealnie sprawdzają się w wewnętrznym kąciku ale tez nałożone na któryś z matów robią z nich pięknie iskrzący efekt.


Producent napisał na palecie, że najlepszy efekty uzyskamy nakładając na powiekę bazę pod cienie i nie pisał nic o jej przypudrowaniu. Stąd też mój wniosek jest taki, że cienie najlepiej sprawdzą się nakładane na mokrą bazę. Tak też zrobiłam z tym, że u mnie był nią korektor. Na suchej bazie troszkę lubią się wycierać i musimy pamiętać o tym, aby blendować po samych granicach koloru, wtedy wszystko działa bez zarzutu ;o)


Poniżej możecie zobaczyć słocze:
Od lewej
> Rose Sparks - toper z różowo-fioletowymi drobinkami
> Fiery Bird - matowa musztarda
> One Night Flower - matowy fiolet
> Fairy Berry - jagodowy fiolet, mat
>Emerald - matowa butelkowa zieleń


> Moon Sparks - toper ze srebno-błękitno-zielonymi drobinkami
>Cute At Night - cukierkowy matowy róż
> Persian Pink - głęboki odcień różu, mat
> Midnight - głęboki ciemny fiolet, mat
> Malachite - butelkowa zieleń, cień metaliczny



Paletka prezentuje się obłędnie, a praca z cieniami to dla mnie czysta przyjemność! Jeżeli szukacie czegoś z mega pigmentem i kolorami, to paletka Midnight Wonders będzie świetnym wyborem ;o) W stałej cenie zapłacicie za nią 69,99 co jak na markę Kobo jest to wysoka cena, natomiast jakość cieni poszybowała tutaj w górę, więc nie ma się co kłócić ;o) Ale właśnie dzsiaj kiedy upewniałam się co do ceny zauważyłam na stronie Drogerii Natura, że jest na promocji i kosztuje 48,99 a z kartą Klubu Natura 41,99! Łapcie linka do strony ==>KLIK KLIK<==



Na moim kanale znajdziecie filmik, w którym użyłam właśnie palety Midnight Wonders . Moją modelką była prze kochana i prześliczna Edytka, która mocnego makijażu się nie boi ;o)
LINK DO FILMU NA YOUTUBE

Będzie mi ogromnie miło jeżeli zajrzycie na mój kanał i zostawicie pod filmem komentarz czy kciuka do góry :o)


JAK SZALEĆ, TO SZLEĆ! - poczwórne paletki z serii Trendy Eyeshadow od Sensique

JAK SZALEĆ, TO SZLEĆ! - poczwórne paletki z serii Trendy Eyeshadow od Sensique
Cześć! :o)
Dzisiaj przetestujemy sobie nowe cienie od marki Sensique. W moje ręce wpadły dwie poczwórne paletki z serii Trendy Eyeshadow. Jeżeli lubicie mocne i intensywne kolory, to ten post będzie dla Was idealny ;o)



Cienie zostały zamknięte w kwadratowe, plastikowe opakowania. Przód jest przezroczysty, dzięki czemu od razu wiemy po jakie kolory sięgamy. Tył jest biały a napisy i dodatki srebrne. Paletki są wykonane prosto i estetycznie. Zamykane na 'klik' nie otwierają się nieproszone, ale też nie sprawiają trudności z ich otwarciem. W środku znajdziemy też aplikator, który ja zgubiłam przy ich pierwszym otarciu ;o)


OPIS PRODUCENTA:





Paletka Turquoise Lagoon 118, to idealna propozycja dla osób lubiących kolorowe szaleństwo.
Znajdziemy tutaj mocno liliowy kolor, który nałożony na całą powiekę stworzy romantyczny, monochromatyczny luk, a jego odrobina w załamaniu powieki pięknie zbuduje nam kształt oka i posłuży jako cień transferowy.
Obok niego piękna trawiasta zieleń, ja taki kolor uwielbiam nakładać na dolną powiekę, pięknie się tam prezentuje!
Następny w kolejne to limonkowy odcień, idealny do wewnętrznego kącika. Idealnie nada się również do roztarcia wcześniej wspomnianej zieleni, czy jako akcent kolorystyczny w załamaniu powieki.
Ostatni gagatek to głęboki, intensywny fiolet. Jak wiecie ja kocham fiolety i ciesze się, że mogłam sobie z nim tutaj poszaleć ;o)



W swoim makijażu wykorzystałam oczywiście wszystkie cienie z paletki. Na górnej powiece w załamaniu naniosłam liliowy odcień, a na całą powiekę ruchomą fiolet. Na dolnej wylądowała zieleń, lekko roztarta limonką, którą nałożyłam również w wewnętrznym kąciku.


***


Z kolei paletka Coral Reef 119 jest już spokojniejsza, a przynajmniej jeżeli chodzi o mnogość kolorów. Znajdziemy tutaj jedynie róże.
Pierwszy z cieni to mój totalny ulubieniec, róż w chłodnym odcieniu z delikatną domieszką jasnego fioletu. Idealny ślubniak!
Obok znajdziemy pudrowy, cukierkowy róż. Lubię takie odcienie nakładać delikatnie w załamanie powieki, szczególnie jeżeli robię makijaż w brązach. To nadaje makijażowi lekkości i daje ciekawy efekt
Następny to też cukierkowy odcień różu ale już taki bardziej intensywny.
Ostatni odcień to ciemny odcień fuksji. z tym kolorem już możemy naprawdę poszaleć, bo jest mega intensywny.

W makijażu tymi cieniami zaczęłam od mojego ulubieńca (pierwszy cień z paletki) i nałożyłam go w załamanie powieki. Najciemniejszy wtłoczyłam na powiekę ruchomą oraz powiekę dolna i pobawiłam się rozcieraniem pozostałymi dwoma odcieniami.


Cienie są specyficzne. Przy nabieraniu palcem są bardzo delikatne i miałkie, ale już przy ich nakładaniu suche. Nakładają się bardzo dobrze, od razu uzyskujemy intensywny kolor,  natomiast przy blendowaniu musimy uważać i blendować wyłącznie granice danego cienia. Ja przy tych makijażach pracowałam na mokrej bazie, czyli nie przypudrowanym korektorze, dzięki czemu kolory były naprawdę intensywne, a samo blendowanie granic bardzo proste. Przy nakładaniu cienia na cień najlepiej jest wtłaczać dany kolor na ten poprzedni i blendować granice. Wtedy wszystko będzie idealnie :o)


Paletki cieni Sensique kupicie w Drogeriach Natura, ich stała cena to 15,99 w promocji 12,99.




Która strona z makijażem bardziej przypadła Wam do gustu?Lubicie takie szalone makijaże? :o)



J.

KOBIECY MAKIJAŻ z uzyciem kosmetyków Clare Blanc

KOBIECY MAKIJAŻ z uzyciem kosmetyków Clare Blanc
Cześć! :o)
W dzisiejszym poście opisującym krótko najnowszy filmik skupimy się na kosmetykach mineralnych. Byłam jakiś czas temu na szkoleniu u wspaniałej Marty Doktor Makeup, je żeli nie znacie, to koniecznie poznać musicie! Niesamowita babka, pełna klasy, energii i talentu! To na pewno nie było moje ostatnie szkolenie u niej!
Marta stworzyła swoją kolekcję kosmetyków mineralnych wraz z marką Clare Blanc. Ja niektóre z nich zakupiłam będą na szkoleniu, pozostałe, te które są w mojej kolekcji zamówiłam już będąc w domu.


Nie są to najtańsze kosmetyki, ale pamiętajmy, że minerały, to po prostu... minerały! Czyli sama natura ;o) Na skórze czy oczach dają niesamowity efekt, w którym się zakochałam i ta miłość będzie trwać, dopóki moje ręce będę w stanie utrzymać pędzel. W swoich zbiorach posiadam już podkłady mineralne, cienie do oczu, róż i oczywiście rozświetlacze.


W makijażu Kamili starałam się użyć i kosmetyków do twarzy i kosmetyków do oczu od Clare Blanc by Doktor Makeup. Na podkłady mineralne przyjdzie czas ;o)
Pracowałam tym razem na mokrej bazie, czyli nieprzypudrowanym korektorze. Od razu pomyślałam, że coś sypkiego lepiej się przyklei do czegoś lepkiego. Jak mi się pracowało? A no bardzo dobrze :o) U mnie zawsze cienie się osypują, bo zaczynam od makijażu oka, tutaj ten osyp był większy z wiadomych przyczyn ;o)



Na górnej powiece nie miałam żadnych problemów przy pracy tymi cieniami. Wszystko pięknie się ze sobą łączyło a intensywność była bardzo wysoka. Przed makijażem twarzy pomalowałam dolną powiekę, również z wiadomych przyczyn ;o) Na dolnej miałam lekki problem, żeby przy rozcieraniu grany nie stracić intensywności.Udało się, ale wiem, że po prostu muszę nauczyć się pracować tymi cieniami i będzie git ;o)
 W tym makijażu użyłam cieni Dark Chocolate i Brownie do zbudowania górnej powieki oraz oraz jasnego połyskującego cienia Cold Nude. Na dolnej wylądował jeden z wcześniej wymienionych brązów oraz w wewnętrznym kąciku Cotton Candy. Dolną granicę cienia rozblendowałam odcieniem Coral Spice. Listę wszystkich kosmetyków znajdziecie w opisie pod filmem.



A tutaj link do filmiku ==>KLIK KLIK<==



A jakie są Wasze ulubione kosmetyki mineralne? 
A może ciężko jest się Wam do nich przekonać?


                                     J.

MAKIJAŻ KOBIETY DOJRZAŁEJ - Clare Blanc/Affect/YSL/Sensai

MAKIJAŻ KOBIETY DOJRZAŁEJ - Clare Blanc/Affect/YSL/Sensai
Cześć! ;o)
Dzisiaj o makijażu, który jest jednym z moich ulubionych, czyli makijażu kobiety dojrzałej. Dlaczego tak bardzo go lubię? Bo w tym przypadku mniej znaczy więcej ;o) Naprawdę! Tutaj głównie stawiamy na porządną pielęgnację i produkty trwałe, ale odpowiednio nałożone i utrwalone. Oko lekko podkreślone, rozświetlone, z kępkami rzęs.


Pani Małgosia, moja modelka, to mamcia Wiktorii, takiej pięknej blondynki z ogromnym uśmiechem typu Colgate, którą nie raz i nie dwa już u mnie widziałyście. W ogóle nie są do siebie podobne! ;o) Ale obie piękne, fotogeniczne i mega sympatyczne :o)
Makijaż Pani Małgosi zaczęłam od intensywnej pielęgnacji.
1. Peelenig enzymatyczny - delikatnie złuszczy martwy naskórek, ale nie podrażni skóry, za to zostawi ją miękką i nawilżoną. Zmywam go płynem micelarnym.
2. Pod oczy nakładam żelowe płatki pod oczy od Skin79, dzięki nim skóra w tej okolicy będzie nawilżona, odżywiona i delikatnie napięta.
3. Maska w płachcie - ja uwielbiam te od NEO GEN, które kupicie w Douglas. Trzymam tyle ile ustawa przewiduje, bo mamy czas ;o) Po jej ściągnięciu nie zmywam tego co mi zostało na twarzy, zaczynam robić makijaż oka. Płatki też jeszcze zostawiam.


Zaczynam wykonywać makijaż oka, w tym czasie płyn z maseczki wchłania się w skórę mojej modelki, a płatki wciąż nawilżają okolicę pod oczami. Tutaj pomijam bazę pod cienie, nakładam na powiekę za to małą ilość kremu matującego i cienką warstwę korektora, aby wyrównać koloryt powieki.
Na mokry korektor, na całą powiekę ruchomą wtłaczam rozświetlający cień od Clare Blanc, z kolekcji stworzonej wraz z cudowną Martą - Doktor Make Up, w odcieniu Classic Nude 833. Musicie mieć ten cień! Idealny do ślubniaków, idealny do makijażu glow, idealny w makijażu kobiety dojrzałej, ponieważ cudnie rozświetli powiekę ale nie podkreśli załamań! Cuuuudo! :o)
Teraz przyszedł czas na zbudowanie kształtu oka, używam matów z genialnej palety Od marki Affect - Naturally Matt, która powstała przy współpracy Karoliną Matraszek - sztos!



Przyklejam rzęsy, nie za dużo i nie za długie. Chcę aby oczko dzięki nim się otworzyło, uniosło do góry i stało się bardziej zalotne. Zmywam nadmiar maseczki i ściągam płatki. Nawilżam buzię tonikiem różanym od Mario Bodescu, nakładam krem matujący Leneige na środek twarzy, a na boki i szyję nawilżający Water Drop od Gr. Jart.
Właśnie teraz mogę śmiało zacząć makijaż twarzy! Czego i jak użyłam dowiecie się z filmu ;oD 

Pamiętajcie, że taki makijaż najlepiej wygląda tak godzinke po jego zakończeniu. Skóra zaczyna pracować, a podkład, korektor u puder stają się już drugą skórą, wyglądają już bardzo naturalnie.


Zapraszam na filmik :o) ==>KLIK KLIK<==



Jak się Wam podoba taki makijaż?
Macie jakieś swoje ulubione kosmetyki, to tego typu mejkapu? :o)

J.


JOANNA DOBOSZ
Make up
Copyright © 2016 Joanna Dobosz Make Up , Blogger