Relacja z Polskich Mistrzostw w makijażu ślubnym Make Up Point.

Relacja z Polskich Mistrzostw w makijażu ślubnym Make Up Point.
Cześć :o)
Emocje już opadły, stres poszedł w zapomnienie, suknia odesłana, loki wyprostowane, a więc czas najwyższy na relację! ;o) Kochane, Mistrzostwa Polski w Makijażu Ślubnym zostały zorganizowane przez Ogólnopolski Kongres Wizażowy Make Up Piont. Cała impreza odbyła się 10 lutego we Wrocławiu w Hotelu Mercure.



W poszczególnych salach odbywały się pokazy i szkolenia z makijażu, mogłyście zobaczyć takie gwiazdy wizażu jak Ewelina Zych, Kasia Zaremba czy Adrian Świderski, a także dziewczyny z mua.pl. Prawdziwa gratka dla fanów wizażu! Mistrzostwa również odbywały się na jednej z sal w hotelu. Niestety było tam tak gorąco, że moja modelka już praktycznie nie potrzebowała różu, a ja raz bym zasłabła :/ Klimatyzacja miała być włączona, ale szału nie zrobiła, natomiast uważam to za błąd obsługi hotelu, ponieważ organizatorzy zgłaszali ten problem.



Pani Agata Zych, organizatorka wydarzenia, to przemiła kobieta! zawsze uśmiechnięta, skora do pomocy, odpowiadająca na każde pytanie. Dziewczyny z rejestracji oraz obsługi wydarzenia również był przemiłe, a jedna z nich nawet zjechała z nami windą aby pokazać nam gdzie jest sala mistrzostw. Pod względem, wiecie, takim ludzkim, to jestem pod ogromnym wrażeniem!



Jak wiecie, nie specjalnie lubię mówić o negatywnych rzeczach :o/  Natomiast skrobnę o tym, co mi się nie bardzo podobało. To, że było ciasno i nie wiedziałam do końca skąd mam zabrać swoje krzesło wizażowe (na szczęście miałam też swoje i nie musiałam biegać po sali w poszukiwaniu jakiegokolwiek krzesła), to dla mnie nie był największy problem, krzesło miałam (przezorny zawsze ubezpieczony), a miejsce sobie sama zrobiłam ;o)



Natomiast najbardziej raziło mnie w oczy zachowanie niektórych uczestniczek... Naprawdę! Byłam w szoku, że niektóre dziewczyny nie miały w sobie na tyle taktu, żeby sobie poobgadywać konkurencję po konkursie! Perfidnie szturchały swoją modelkę i pokazywały na dziewczyny z miną i uśmieszkiem, który jasno mówił, co myślą i o czym i o kim mówią! Mnie to spotkało i inne dziewczyny również, o czym słyszałam w toalecie. Na szczęście te uczestniczki można było zliczyć na palcach jednej ręki. A pozostałe dziewczyny były mega sympatyczne! Od jeden dostałam rogalika jak padałam z głodu, od innej, której pożyczyłam przedłużacz, ogromnego przytulasa i życzenia powodzenia.



Największe zastrzeżenia miałam niestety do jury, nie będziemy mówiły tutaj o wynikach, bo to jest sprawa indywidualna każdego z osobna! Natomiast chodzi mi o to, że jury przyszło na nas popatrzeć dopiero po ładnych 30-40 minutach od rozpoczęcia! Gdyby byli z nami od początku, to dziewczyny, o których zachowaniu pisałam wyżej, powinny zostać zdyskwalifikowane! Jury nie miało możliwości zobaczyć każdego kroku w makijażu, ja np. zaczynałam od makijażu twarzy i konturowania na mokro, o czym jury nie miało możliwości się dowiedzieć. Natomiast Pani, która oceniała fryzury i Pani makijażystka były przesympatyczne! Niestety nie znam tych osób, a w szale przygotowań tuż przed nie zapamiętałam imion :o/




To chyba na tyle. Jest naprawdę dużo niedociągnięć, choćby brak certyfikatu uczestnictwa dla wszystkich uczestniczek, natomiast to były pierwsze Mistrzostwa, każdy się uczy na własnych błędach. Jeżeli będą organizowane kolejne, to na pewno będzie tylko lepiej, za co ogromnie trzymam kciuki!




Chciałam ogromnie podziękować Patrycji, mojej przepięknej modelce i przyjaciółce, która nie tylko ogarnęła wiele rzeczy, ale też potrafiła mnie uspokoić i sprowadzić na ziemię! <3 Obserwujcie tą piękność, bo jeszcze zawojuje świat! Instagram Patrycji: ==>KLIK<==

Dziękuję również Pani Monice Sałapat, która wypożyczyła nam suknię swojego projektu! Osoba z ogromnym talentem i mega sympatyczna! Wpadajcie na jej profil na FB ==>KLIK<==

Dziękuję Ani, która wykonała mi paznokcie tuż przed Mistrzostwami, rozluźniła mnie i sprawiła, że oczekiwanie na wyjazd był jakby spokojniejszy. Zobaczcie jakie cuda Ania robi na paznokciach ==>KLIK<==




Mój prywatny osobisty małżonek również zasługuje na podziękowania ;o) Ale wiedząc, że i tak tego nie przeczyta, zaczęłam mu dziękować tuż po konkursie ;o)

A największe podziękowania należą się WAM! Wam, moim laseczkom, które mnie obserwują, które tak mocno trzymały za mnie kciuki, wysyłały wiadomości, pamiętały w ogóle o tym, że tam jadę, gratulowały po, pomimo iż nie zajęłam żadnego miejsca i potwierdzały ciągle, że i tak jestem ta naj! Kocham Was przeogromnie! I DZIĘKUJĘ z całego serducha! Obiecuję, że będę nadal tak ciężko pracować, aż w końcu uda się zdobyć tytuł, żebyście mogły być ze mnie naprawdę dumne!


J.
JOANNA DOBOSZ
Make up
Copyright © 2016 Joanna Dobosz Make Up , Blogger