TANIE A DOBRE! A MOŻE I LEPSZE? Recnzja czarnej kredki do oczu oraz Fixer Liquid od My Secret

Cześć :)
Pisząc tego posta, nie wiem gdzie będę w momencie jego udostępnienia :oD Ale podam Wam to info w poście na moim na FP, na który Was serdecznie oczywiście zapraszam! Dzisiaj chciałam zwrócić Wasza uwagę na kolejne tanie perełki, które są idealnymi odpowiednikami droższych kosmetyków.


Jak mogliście przeczytać w tytule, będę pisać o produktach od marki My  Secret, a mianowicie o czarnej kredce do oczu Color Intense Long Lasting Liner oraz o Fixer Loquid, czyli magicznych kropelkach ;o)


Zacznijmy może od kredki, ponieważ wiem jak ciężko jest znaleźć czarną kredkę, która będzie utrzymywała się na linii wodnej długie godziny. Od razu Wam napiszę, że kredka od My Secret to taniutkie, bo jej koszt to 12,99zł (!), cudoooo!


Napiszę Wam szczerze, że ja kredek do oczu używam wyłącznie na linii wodnej. Nie testuję jej jako eyeliner, czy bazy pod cienie, tak jakoś mam. Natomiast uwielbiam zaznaczoną linię wodą oka! Czy to cielistą czy właśnie czarną kredką. I tam to właśnie cudeńko maltretowałam.

Color Intense Long Lastin Liner to kredka niezwykle miękka, która pięknie sunie nam po linii wodnej nie podrażniając jej. Nie łamie się przy jej używaniu, co nie jest takie łatwe przy tak miękkich kredkach! A czerń? Jest po prostu czarna! Dodatkowo, i to jest chyba najważniejsze, utrzymuje się na linii wodnej cały dzień! Cały! Bez ani jednego malutkiego uszczerbku! 


Przy tak długotrwałych kredkach, często nasze oczy po dłuższym noszeniu mogę być wysuszone, u mnie nic takiego się działo. Kredka też mnie nie uczuliła. Śmiało mogę przyznać, że jest dużo lepsza od wodoodpornej kredki od Marca Jacobsa, która jednak się po dłuższym czasie wypłukuje a przy jej poprawianiu po prostu się od linii wodnej odkleja. A kosztuje ok. 100zł z tego co pamiętam, więc... 



A teraz idealny zamiennik Duraline od Inglota. Za 9ml produkt od Inglota musimy zapłacić 35zł, za 6ml My Secret -22zł. Niby to się jakoś wyrównuje, ale pamiętajmy, że na Inglota promocji nie ma prawie nigdy, za to Fixer Liquid był (sprawdźcie, bo może promocja jeszcze trwa) ostatnio na promocji za 12zł!



I tutaj też muszę się Wam przyznać, że ja Fixera (umówmy się, że w tym poście tak go będę nazywać) używam wyłącznie do eyelinerów czy pomad do brwi. I tutaj spisuje się rewelacyjnie, identycznie jak Duraline. Konsystencja, zapach (a raczej jego brak) i działanie jest identyczne! Fajne jest to, że oba produkty są nasze, polskie! 



Więc tak, jako ''rozcieńczacz'' do eyelinera czy pomad jest perfekcyjny! Natomiast możecie go spróbować również jako dodatek do podkładu, co uczyni go wodoodpornym, do pomadki, co sprawi, że będzie bardziej trwała, dodany do cieni czy pigmentów zrobi z nich trwały eyeliner, a także sprawi, że wyschnięty tusz będzie znowu nadawał się do użycia.



Jak widzicie Fixer Liquid ma wile zastosowań! Zachęcam Was do testowania go na różne sposoby, ja też się do tego zabiorę ;o) A kredka? Jest moim totalnym ulubieńcem! Mega trwała, czarna i wygodna w użyciu. Dodatkowo ceny obu tych produktów są mega niskie.

Na zdjęciach możecie zobaczyć jak kredka prezentuje się na linii wodnej oka :o)



A jakie są Wasze ulubione kredki do oczu?


J.




2 komentarze:

  1. Ta kredke musze koniecznie dorwac, a jak skonczy mi sie Duraline to siegen po ten odpowiednik :)

    OdpowiedzUsuń

JOANNA DOBOSZ
Make up
Copyright © 2016 Joanna Dobosz Make Up , Blogger