WIĘC CHODŹ POMALUJ MÓJ ŚWIAT... :o)

WIĘC CHODŹ POMALUJ MÓJ ŚWIAT... :o)
Hej :o)
Dzisiaj będzie bardzo kolorowo :o) Chciałam Wam przybliżyć nowe kolory lakierów do paznokci marki Sensique. Ja lubię je od dawna za ich jakość, długość utrzymywania się, duży wybór kolorów i niską cenę. 
Moje paznokcie są teraz króciutkie, tak mi się lepiej pracuje, więc kolory pokaże Wam na wzornikach, z lewej nałożyłam jedną warstwę lakieru, po prawej dwie. 



202 Hypnotic Red - pomarańczowa czerwień ze złotymi drobinkami




203 Shocking Pink - intensywny róż z domieszką pomarańczu




204 Burning Love - klasyczny, lekko przybrudzony róż




205 Rosewood - brudny róż ze złotymi drobinkami, które na paznokciu tworzą jednolitą 'masę'




207 French Mulberry - intensywny, drobinkowy róż




208 Dove Gray - szary, po prostu ;o) (lubię ;o))




209 Lavender Mist - piękny lawendowy odcień




210 Street Style - beżowy nudziak (kiedy miałam go na paznokciach, wszyscy pytali, co to za                                           hybryda ;o))




211 Champagne - bardzo delikatny róż ze złotymi drobinkami




Jak Wam przypadły do gustu te kolorki? Mi bardzo :o)





J.

W PODRÓŻY.

W PODRÓŻY.
Hej :o)
Podróże to nie jest moja mocna strona :oD Orientacja w terenie zerowa, więc zawsze musi ktoś ze mną być :oD Wypady w ciepłe kraje, to coś czego nigdy nie zrobiłam i prędzej wybiorę zwiedzanie Anglii niż wygrzewanie się plackiem na plaży. Ale wyjazdy w planach mam, a do tego przydają się mini produkty oraz takie, które nie zajmują dużo miejsca.



Jak wiecie jestem ogromną wielbicielką rękawic do demakijażu marki GLOV. A GLOV + podróż = wygoda i dużo wolnego miejsca ;o) Dzisiaj chcę Wam pokazać zestaw podróżny właśnie od GLOV, który mnie pozytywnie zaskoczył :o) Wszystko zamknięte jest w niebieskiej kosmetyczce, która wygląda jakby miała dziurki, ale są one zabezpieczone przezroczystą siateczką.



W środku znajdziemy moją ulubiona rękawicę do demakijaż. Tym razem jednak w kolorze błękitnym, idealnie wpisującym się w wakacyjny nastrój. Recenzje były bodajże dwie, odsyłam Was do jednej z nich ==>KLIK<== i przechodzę do do opisu kolejnych rzeczy :o)



Kolejną rzeczą w kosmetyczne jest... kolejna rękawica ;o) Ale tak mnie zaskoczyła, że sama z siebie się śmiałam. Nie wiem dlaczego pomyślałam, że opakowaniu znajduje się malutkie mydełko w kostce (no w sumie po co by były dwa?! :oD). Tym bardziej, że przecież widziałam ja już na zdjęciach! Cała ja :oD No ale w każdym bądź razie w plastikowej, białej torebce z niebieskimi napisami znajdowała się rękawica GLOV na palec. Ale to jest fajne! Małe, mięciutkie i idealne do precyzyjnego lub jeszcze szybszego demakijażu oczu. Dodatkowym plusem jest to, że plastikowa torebka jest zamykana na.... dzięki czemu rękawiczka zawsze jest przechowywana w czystości.


Ostatnim produktem jest mydełko do czyszczenia rękawiczek. Mi ich czyszczenie nie sprawiało nigdy żadnych problemów. Używałam do tego szarego mydła, które świetnie sobie z tym radzi. Ale jeżeli można sobie coś ułatwić i przyspieszyć, to dlaczego nie? ;o) Mydełko przypomina kształtem dezodorant w kulce. Dzieki temu bardzo łatwo można wyczyścić każdy rodzaj rękawiczki GLOV. Nakładamy ją na rękę (czy też palec ;o)) a drugą smarujemy mydłkiem, dzięki temu, że znajduje się ono w plastikowym opakowaniu jest to dziecinne proste.




A co musi się znaleźć w Waszej kosmetyczce w podróży?


J.

SUBTELNIE? A MOŻE NIE? ;D

SUBTELNIE? A MOŻE NIE? ;D
Hej :o)
Musiałam sobie ostatnio troszkę pospacerować i poszukać jakiś fajnych perełek kosmetycznych. Ot tak, dla polepszenia humoru. A jak już pewnie wiecie, lubię te perełki które nie są drogie, ale potrafią mnie pozytywnie zaskoczyć. Los chciał, że w moje ręce wpadł pudry rozświetlejące od Sensique.
Czy są moimi perełkami? Czytajcie dalej ;o)



Pierwszy z pudrów ma numer 01  nosi nazwę 'Tropical Vibes'. Składa się on z mozaiki różnych kolorów w ciepłej tonacji. Znajdziemy tutaj między innymi ciepły brąz oraz kolor szampański. Możemy używać każdego koloru razem lub osobno. Ja nie lubię się bawić, więc mieszam wszystkie ze sobą ;o)



Odcień 'Tropical Vibes' pięknie podkreśli letnią opaleniznę oraz ciemniejsze karnacje. Po wymieszaniu wszystkich kolorów ze sobą powstaje nam piękny złocisty odcień. Pięknie prezentuje się na powiece oraz jako rozświeltacz. Na całą twarz może być zbyt błyszczący, za to na dekolcie będzie wyglądał zjawiskowo.



A tak prezentuje się na mojej twarzy:



Drug odcień to 'Paradise Beach' (numer 02). I tutaj nasze oko cieszy piękny mozaika. Tym razem w chłodniejszych, różowych tonach. Możemy tutaj znaleźć między innymi kolor perłowy oraz subtelny różowy. I w tym przypadku najbardziej podoba mi się efekt kiedy połączymy je wszystkie razem.



Ten odcień na pewno przypadnie do gustu tym z Was, które mają chłodniejszy typ urody. A miłośniczki rozświetlaczy będą tym pudrem zachwycone. Robi on przepiękną taflę na skórze oraz cudnie rozświetla spojrzenie. I tak jak jego poprzednika, nie nakładałbym go na całą twarz, tak jako rozswietlacz czy cień będzie świetny :o)



A tak prezentuje się na skórze (na zdjęciu powyżej wyszedł odrobinę zbyt pomarańczowo, z kolei poniżej nie potrafiłam idealnie uchwycić błysku):



Podsumowując. Możecie znaleźć naprawdę bardzo dobry i wielofunkcyjny kosmetyk za naprawdę małe pieniądze. Konsystencja produktu jest bardzo miałka i przyjemna, dobrze się z nią pracuje. Kolor, a raczej połysk, utrzymuje się na skórze cały dzień bez zarzutu. Opakowanie jest skromne, bo plastikowe i przezroczyste z srebrnymi napisami, ale w miarę solidne i ukazujące piękne wnętrze ;o)




A jakie są Wasze ulubione wielofunkcyjne kosmetyki? :o)


J.

SZYBKI I EFEKTOWNY MAKIJAŻ? TYLKO Z MY SECRET ;o)

SZYBKI I EFEKTOWNY MAKIJAŻ? TYLKO Z MY SECRET ;o)
Hej :o)
Przychodzę do Was dzisiaj z bardzo prostym makijażem, ale też takim, który robi naprawdę dobrą robotę ;o)  Do jego wykonania użyłam tylko dwóch cieni do powiek marki My Secret numer 523 oraz 522 z serii Matt Eye Shodow.


Pierwszy kolor - numer 523 - to intensywny, ciemny filet. Z daleka wygląda na czarny. Ten właśnie kolor nałożyłam w wewnętrznym oraz zewnętrznym kąciku oka i połączyłam je w samym załamaniu tak, aby środek powieki pozostał nietknięty. To samo robię na dolnej powiece i dodatkowo na linię wodną nakładam czarną kredkę.


A na środek powieki dolnej i górnej nakładam ten drugi cień - numer 522. Jest to taki rudy pomarańcz, niby zgaszony, ale jednak na powiece daje naprawdę czadu! Po jego nałożeniu połączyłam go z filetem tak, aby nie powstały żadne ostre granice.


Wytuszowałam rzęsy, przykleiłam sztuczne (połówki) i gotowe! Prawda, że tego typu makijaż jest łatwy i efektowny? Należy jedynie pamiętać, aby osoby o blisko osadzonych oczach uważały przy jego wykonaniu. Jak możecie zobaczyć na zdjęciach moje blisko osadzone oczy wyglądają jakby były jeszcze bliżej siebie. Więc unikam tego rodzaju makijażu na co dzień labo ratuję sytuację bardzo mocno rozświetlając wewnętrzny kącik ;o)


Pojedyncze cienie marki My Secret dostaniecie oczywiście w Drogeriach Natura za 6.99zł/szt. Cena jest wręcz za niska w stosunku do jakości. Znacie moje zdanie na temat cieni tej marki. I te pojedyncze cechują się bardzo wysoką pigemntacją, są idealnie matowe i genialnie się blendują nie tracąc przy tym na swojej intensywności. 



Fioletowy cień ma raczej suchą konsystencję, a pomarańczowy jest bardziej satynowy w dotyku. Mi to w niczym nie przeszkadza, z każdym z nich pracuje mi się równie dobrze. Opakowanie jest okrągłe, plastikowe i solidne. Przód jest przezroczysty z czarnymi napisami, a tył czarny z białymi.
Wolałabym je mieć  w jednej palecie, ale jest im to wybaczone przez ich jakość oraz przyjemność z jaką się z nimi pracuje :o)


Znacie te kolorki? Lubicie? :o)




J.






KOBO - LING LASTING LIP LINER - NOWY ODCIEŃ!

KOBO - LING LASTING LIP LINER - NOWY ODCIEŃ!
Hej :o)
Marka KOBO szaleje! Pewnie już wszystkie wiemy o nowych szafach KOBO, które mają pojawić się w Drogeriach Natura. Autorska paleta Daniela Sobieśniewskiego rozeszła się w mgnieniu oka! Ja grzecznie czekam aż nowa szafa wjedzie do mojej Natury i poczekam aż szał minie-jak zawsze ;o) Ale póki szafy nie ma, to zadowalam się perełkami, na które przy tym szale, można nie zwrócić uwagi, a szkoda ;o)



Mam tutaj na myśli nowy odcień konturówki do ust Long Lasting Lip Liner w odcieniu 111 'rosewood'. Marka KOBO obiecuje nam, że jest wodoodporna i zawiera wit. E oraz wosk pszczeli, a miękki sztyft doskonale obrysowuje kontur ust. A jak się mi ją nosiło?
A no bardzo fajnie! Cienki sztyft rzeczywiście bardzo ułatwia obrysowanie ust, bałam się jedynie, że mogę go złamać (bo łapy to ja mam ciężki ;o) ) ale nic takiego się nie stało. Z łatwością obrysowałam kontur ust oraz wypełniłam ich środek. 


Sztyft bardzo ładnie wysuwa się z opakowania, nic tam się nie zacina ani nie luzuje. Całość wygląda bardzo estetycznie. Opakowanie jest cieniutkie, więc zmieści się do najmniejszej torebki ;o) Końcówka opakowania to tak naprawdę wzornik koloru oraz temperówka. Temperówki użyłam może raz, jakoś tak o niej zapominam, no ale to cała ja ;o)


A teraz kolor. No i tu się dzieją fajne rzeczy, bo ja nie wiem co to za kolor! ;o) A takie uwielbiam! ;o) Nazwa mówi nam, że może to być różany kolor, wzornik, że to taki brudy róż, na dłoni wygląda na brąz a na moich ustach na taki nudziakowy beżowo-różowo-brązowy odcień! Jestem nim zauroczona!


A jak z trwałością i wykończeniem? Wykończenie jest oczywiście matowe, idealnie matowe ;o) Nałożyłam ją na całe usta przed 7:00 rano, po czym wypiłam kawkę i o 10:00 zjadłam śniadanko (tłuściutką kiełbaskę smażoną :oD ) i jedynie sam środek delikatnie się wytarł.

Konturówka w tym odcieniu, 111 'rosewood', będzie idealna na co dzień ale też na większe okazje jak np. ślub. Wygodnie nosi się ją solo jak i z nałożonymi na nią pomadkami czy błyszczykami. Jeżeli takiego kloru szukacie, to znajdziecie go oczywiście w Drogeriach Natura (12,99zł/szt.)



A jakie są Wasze ulubione konturówki do ust oraz ich odcienie?


J. 

GLOV - RĘKAWICE NIE TYLKO DO DEMAKIJAŻU

GLOV - RĘKAWICE NIE TYLKO DO DEMAKIJAŻU
Hej :o)
Wiecie już zapewne jak bardzo lubię rękawice marki GLOV. Marka nie zatrzymała się jedynie na produkcji rękwic do demakijażu, ale wychodzi na przeciw naszym oczekiwaniom i tworzy kolejne nowości.



Pierwsza z nich jest MASK REMOVER czyli rękawica do oczyszczania naszej buzi z wcześniej nałożonych maseczek do twarzy. Co obiecuje nam marka GLOV?
''Glov Mask Remover został opracowany specjalnie z myślą o wielbicielkach masek kosmetycznych, neutralizujące niedogodności towarzyszące oczyszczaniu skóry z zaschniętego kosmetyku. Zmywanie zaschniętych glinek jest szczególne trudne i problematyczne. Glov Mask Remover wykonany został ze specjalnego włókna poliestrowego, które przyciąga cząsteczki maski, ale nie wchłania ich. Wystarczy, że zwilżysz rękawiczkę ciepłą wodą i przyłożysz na chwilę do twarzy. Poczujesz przyjemne ogrzewanie się skóry, któremu towarzyszyć będzie rozpuszczanie maski. Gdy maska będzie rozpuszczona możesz usunąć ją okrężnymi ruchami, a następnie oczyścić rękawiczkę strumieniem ciepłej wody. Rękawiczkę możesz też uprać po użyciu w pralce.''



Ta rękawica to idealny produkt dla mnie! Wiecie też pewniej jak bardzo kocham maseczki do twarzy, a te z glinki używam bardzo często. Natomiast nie znoszę ich zmywać! Całą łazienka jest w czarnych kropkach, woda spływa mi po łokcie, a maseczka jak była tak jest! :o/ A wystarczyło się zaopatrzyć w rękawicę GLOV ;o) Dzięki niej z łatwością pozbywam się maseczek, nawet tych najbardziej zastygających. Rękawica nie sprawia najmniejszych problemów z jej domyciem, więc nie tracę przez jej użycie dużo czasu.  



Rękawica jest bardzo przyjemna w dotyku, nie podrażnia skóry. Jest pięknie i solidnie wykonana. Ja mam w kolorze soczystej zieleni, nie wiem czy są inne kolory. Natomiast ten mój bardzo mi się podoba, jestem wstanie z łatwością określić czy jest ona już całkiem czysta. Rękawica ma kształt kwadratu, któremu z jednej strony brakuje rogu, a brzegi są obszyte błyszczącą tasiemką.
Ja jestem nią zachwycona i na pewno długo się z nią nie rozstanę!



Kolejną rękawicą jest rękawica SKIN SMOOTHING, która służy do masażu ciała. Co ma robić?
''Glov Skin Smoothing Body Massage Glove to rękawica stworzona z naturalnych włókien bambusowych z niewielką domieszką poliestru. Regularnie stosowana pozytywnie wpływa na stan i koloryt skóry. Jej skuteczność została potwierdzona w trakcie użytkowania. Wystarczy, że każde z miejsc, którego wygląd chcesz poprawić, codziennie pomasujesz 30 okrężnymi ruchami podczas kąpieli. Możesz wzmocnić jej działanie dzięki użyciu ulubionego peelingu albo zastosować dowolny żel pod prysznic. Poprawę wyglądu skóry zauważysz już po pierwszym masażu, a efekt poprawy jej kondycji uzyskasz po 30 dniach regularnego stosowania. Dzięki rękawicy Glov Skin Smoothing skóra będzie wygładzona. Regularny masaż zwiększa cyrkulację krwi, dzięki czemu organizm szybciej oczyszcza się z toksyn. Ręakwica pozytywnie wpływa na redukcję cellulitu.
Rękawica posiada ergonomiczny kształt, dzięki czemu przylega do dłoni, nie zsuwa się i jest wygodna w użytkowaniu.
Skład: 90% Bamboo, 10% Poliester. ''

Napiszę Wam szczerze, że rękawicy tego typu używałam może raz w życiu. i to nie dlatego, że nie działały albo, że nie używałam ich regularnie. Ja po prostu nie wierzyłam, że one mogą coś zdziałać! Ja ma ogromny cellulit, ie będę Wam ściemniać, poziom 4 przekroczony już dawno. Przestałam się tym po prostu przejmować. Ale kiedy otrzymałam tą rękawicę, postanowiłam mimo wszytsko zacząć jej używać. Myślę sobie, kocham wszytskie rękawice GLOV, to może i ta do nich dołączy. 



Nie, nie nie myślcie sobie, że mój cellulit zniknął! Co to, to nie ;o) Za to zawzięłam się i używam jej codziennie. Zauważyłam, że skóra na pośladkach i udach jest bardziej napięta. Cellulitu się nie pozbędę, za podoba mi się bardzo to, że skóra jest przyjemnie napięta i mam wrażenie, że odrobinę bardziej gładka.
Rękawica idealnie dopasowuje się do dłoni, nie ważne czy jesteśmy lewo czy praworęczne. Jej powierzchnia jest bardziej chropowata, co idealnie sprawdza się przy masażu ciała. Ja swoją mam w kolorze niebieskim, ale widziałam też taką w kolorze fioletowym.



Jedynym minusem jest opakowanie. Każda z rękawic jest zamknięta w kartonowym opakowaniu i to jest super, sam wygląd jest bardzo kobiecy i estetyczny. Niestety każde z opakowań ma mały otwór przez który możemy wymacać rękawice. Ale poza tym jednym minusem, to z czystym sumieniem, po raz kolejny, polecam Wam rękawice GLOV. Dostaniecie je między innymi w Drogeriach Natura, a koszt jednej to ok. 25zł.


Lubicie tego typu rękawice?


J.



JOANNA DOBOSZ
Make up
Copyright © 2016 Joanna Dobosz Make Up , Blogger