MOJA METAMORFOZA HA HA HA :D
Hejka :o)
Dzisiaj pokażę Wam moją metamorfozę, więc może powiać grozą hi hi hi ;o)
Zdjęcie jest robione z samego rana, tylko się śpiochów pozbyłam, a to z makijażem zrobione jakoś po dwóch godzinach. Nie żebym tyle się malowała, po prostu musiałam czekać na małżonka.
Jak się czuję bez makijażu? Hmmm... na pewno nie mam problemu z tym, aby wyjść z domu nie pomalowana. Ale oczywiście makijaż dodaje mi pewności siebie. Staram się nie popadać ze skrajności w skrajność. Kiedyś chciałam się podobać wszystkim, teraz jestem najszczęśliwsza kiedy budzę się rano bez tych wszystkich upiększaczy, a mój mąż i tak patrzy na mnie z miłością ;o)
Dzisiaj pokażę Wam moją metamorfozę, więc może powiać grozą hi hi hi ;o)
Zdjęcie jest robione z samego rana, tylko się śpiochów pozbyłam, a to z makijażem zrobione jakoś po dwóch godzinach. Nie żebym tyle się malowała, po prostu musiałam czekać na małżonka.
Jak się czuję bez makijażu? Hmmm... na pewno nie mam problemu z tym, aby wyjść z domu nie pomalowana. Ale oczywiście makijaż dodaje mi pewności siebie. Staram się nie popadać ze skrajności w skrajność. Kiedyś chciałam się podobać wszystkim, teraz jestem najszczęśliwsza kiedy budzę się rano bez tych wszystkich upiększaczy, a mój mąż i tak patrzy na mnie z miłością ;o)
A Wy macie problem z tym aby pokazać się bez makijażu?
Czy może makijaż jest dla Was po prostu fajnym dodatkiem do swojego look'u?
J.
Masz piękne oczy! :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam z tym problemu, chociaż wtedy chodzę w miejsca mniej uczęszczane np. na spacer z psem w jakieś krzaki :D
Dziękuję Ci bardzo :o* W krzacory można bez makijażu hi hi hi :o)
UsuńJa też pomalowana jestem pewniejsza siebie i mój mąż nie raz pochwali nawet makijaż, a nawet doradzi, ale bardzo się cieszy też, gdy mam nomakeup day :D Zdecydowanie jesteś ładna i bez i w! :)
OdpowiedzUsuńMój mąż takie dziwy już na mnie widział, że nic go nie zdziwi, ale lubi każdą moją wersję, podobno :o) Bardzo Ci dziękuję Kochana :o*
UsuńPiękny makijaż i jak świetnie nie tylko podkreśla oczy, ale i włosy! Bardzo Ci pasuje :) Szkoda tylko, że nie podałaś numerów cieni uzytych :(
OdpowiedzUsuńPzodraiwam i obserwuje :)
Dziękuję Ci bardzo :o* Chętnie bym podała numerki cieni ale mam je w palecie i za cholerkę nie mogę ich wyciągnąć, ale wszystkie to takie brąziaki z Inglota :o)
UsuńSlicznie, a bez makijażu też bardzo ladnie :) ja zasadniczo nie wychodze z domu bez podkladu, pudru, rozu i tuszu do rzes. No chyba, ze ide na saune badz basen :) nie maluje sie tez w urlop :) makijaz traktuje jako upiekszanie, ale i moja ochrone przed swiatem, dlatego nie wyobrazam sobie wyjscia bez niego np do pracy :)
OdpowiedzUsuńA do pracy w Drogerii bez mejkapu też wyjść nie mogę. Ale za to kiedy maluję klientki u siebie w studiu, to jestem bez makijażu, no nie chce mi się jak mam wstać o 5:00 rano ;o)
Usuńmasz bardzo ciekawą urodę ;) makijaż jak zawsze piękny.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo! :o)
UsuńŚwietna przemiana. Kocham takie wyraziste makijaże.
OdpowiedzUsuńJako że piszesz w tematyce mi bliskiej a ja szukam nowych blogów do listy czytelniczej- obserwuję. Pozdrawiam. :)
Dziękuję Ci bardzo :o)
UsuńRaczej "do ludzi" nie wychodzę bez makijażu ( chyba, że szybki wypad ze śmieciami ). Ale to nie jest kwestia tego, że się wstydzę - ja po prostu lubię mieć makijaż, lubię się umalować. Mam z tego radość :)
OdpowiedzUsuń