PALETA CIENI WIBO 'NEUTRAL' - RECENZJA

Hej :)
Kolejny produkt, który jest sławny w blogosferze trafił i do mnie. W końcu, bo ja zawsze opóźniona jestem :o) Mam na myśli paletę cieni do powiek 'Neutral' od firmy Wibo. Każdy pewnie o niej słyszał, lwia część z Was ją pewnie ma. A dla tych którzy się zastanawiają nad jej zakupem dorzucę swoje trzy grosze.



Paleta jest wykonana z tektury, dodatkowo kiedy ją kupujemy jest włożona w kartonik. Pomimo 'papierowego' opakowania jest ono solidne. Nic mi się z nim do tej pory nie stało, przeżyło nawet lekkie zalanie kawą. Bardzo podoba mi się to, że mogę ją otworzyć tak wiecie, do końca, gdzie tył i przód się stykają.


W środku znajdziemy fajne lusterko. Każdy z cieni jest opisany, co jest pomocne przy podawaniu koloru, którego własnie użyłyśmy. Za wygląd 5+.
Natomiast za zapach... Kurczę no śmierdzi jak takie nowo kupione buty u chińczyka. Na szczęście czuć to tylko wtedy jak przybliżymy nos do palety, z odległości paru centymetrów tego nie czuć. Niestety zapach nie ma zamiaru się ulotnić.


W palecie zostało zamkniętych 15 cieni o fakturze matowej i metalicznej.
Matowych cieni mamy 8. Możemy tutaj przebierać w różnych odcieniach beżu, mamy tez biały, brąz z domieszką szarości, ciemny brąz oraz czerń. Cienie są dosyć suche, ale wygodnie się nimi pracuje. Nie tracą swojego koloru przy rozcieraniu, ładnie się ze sobą łączą. Pigmentacja jest dobra, a cienie osypują się tylko odrobinkę.


Cieni metalicznych mamy w palecie 7 sztuk. Możemy wybierać tutaj w jasnej i ciemnej szarości, brązach i dwóch jasnych szampańskich kolorach idealnych do rozświetlania wewnętrznych kącików. Pigmentacja cieni jest bardzo dobra, ale polecam je nakładać palcami, wtedy uzyskamy największą dawkę koloru. Przy rozcieraniu tracą odrobinę na swoim połysku, dlatego trzeba ich później dołożyć.


I rząd od góry:
magic touch, sparkling nude, sweet toffie, most wnated, graphite fantasy.


II rząd od góry:
light fantasy, peach cream, summer breeze, bitter chocolate, night heaven.


III rząd:
naked look, secret eye, milk chocolate, warm siol, smoky black.



Paleta oprócz zapachu i tego, że czerń mogłaby być bardziej czarna nie ma wad. Kolory są bardzo dobrze napigmentowane. Znajdziemy tutaj odcienie dla chłodnych jak i ciepłych typów urody. Z łatwością wykonamy nią makijaż dzienny czy wieczorowy, a nawet ślubny.
Za paletę zapłacimy ok 33 zł. (z tego co pamiętam), ale warto też o nią powalczyć kiedy są mega przeceny w Rossmanie :)


A jakie są Wasze ulubione wielofunkcyjne palety?
Znacie tą od Wibo? Jaka jest Wasza opinia?

J.

2 komentarze:

JOANNA DOBOSZ
Make up
Copyright © 2016 Joanna Dobosz Make Up , Blogger