JAK SZALEĆ, TO SZLEĆ! - poczwórne paletki z serii Trendy Eyeshadow od Sensique

Cześć! :o)
Dzisiaj przetestujemy sobie nowe cienie od marki Sensique. W moje ręce wpadły dwie poczwórne paletki z serii Trendy Eyeshadow. Jeżeli lubicie mocne i intensywne kolory, to ten post będzie dla Was idealny ;o)



Cienie zostały zamknięte w kwadratowe, plastikowe opakowania. Przód jest przezroczysty, dzięki czemu od razu wiemy po jakie kolory sięgamy. Tył jest biały a napisy i dodatki srebrne. Paletki są wykonane prosto i estetycznie. Zamykane na 'klik' nie otwierają się nieproszone, ale też nie sprawiają trudności z ich otwarciem. W środku znajdziemy też aplikator, który ja zgubiłam przy ich pierwszym otarciu ;o)


OPIS PRODUCENTA:





Paletka Turquoise Lagoon 118, to idealna propozycja dla osób lubiących kolorowe szaleństwo.
Znajdziemy tutaj mocno liliowy kolor, który nałożony na całą powiekę stworzy romantyczny, monochromatyczny luk, a jego odrobina w załamaniu powieki pięknie zbuduje nam kształt oka i posłuży jako cień transferowy.
Obok niego piękna trawiasta zieleń, ja taki kolor uwielbiam nakładać na dolną powiekę, pięknie się tam prezentuje!
Następny w kolejne to limonkowy odcień, idealny do wewnętrznego kącika. Idealnie nada się również do roztarcia wcześniej wspomnianej zieleni, czy jako akcent kolorystyczny w załamaniu powieki.
Ostatni gagatek to głęboki, intensywny fiolet. Jak wiecie ja kocham fiolety i ciesze się, że mogłam sobie z nim tutaj poszaleć ;o)



W swoim makijażu wykorzystałam oczywiście wszystkie cienie z paletki. Na górnej powiece w załamaniu naniosłam liliowy odcień, a na całą powiekę ruchomą fiolet. Na dolnej wylądowała zieleń, lekko roztarta limonką, którą nałożyłam również w wewnętrznym kąciku.


***


Z kolei paletka Coral Reef 119 jest już spokojniejsza, a przynajmniej jeżeli chodzi o mnogość kolorów. Znajdziemy tutaj jedynie róże.
Pierwszy z cieni to mój totalny ulubieniec, róż w chłodnym odcieniu z delikatną domieszką jasnego fioletu. Idealny ślubniak!
Obok znajdziemy pudrowy, cukierkowy róż. Lubię takie odcienie nakładać delikatnie w załamanie powieki, szczególnie jeżeli robię makijaż w brązach. To nadaje makijażowi lekkości i daje ciekawy efekt
Następny to też cukierkowy odcień różu ale już taki bardziej intensywny.
Ostatni odcień to ciemny odcień fuksji. z tym kolorem już możemy naprawdę poszaleć, bo jest mega intensywny.

W makijażu tymi cieniami zaczęłam od mojego ulubieńca (pierwszy cień z paletki) i nałożyłam go w załamanie powieki. Najciemniejszy wtłoczyłam na powiekę ruchomą oraz powiekę dolna i pobawiłam się rozcieraniem pozostałymi dwoma odcieniami.


Cienie są specyficzne. Przy nabieraniu palcem są bardzo delikatne i miałkie, ale już przy ich nakładaniu suche. Nakładają się bardzo dobrze, od razu uzyskujemy intensywny kolor,  natomiast przy blendowaniu musimy uważać i blendować wyłącznie granice danego cienia. Ja przy tych makijażach pracowałam na mokrej bazie, czyli nie przypudrowanym korektorze, dzięki czemu kolory były naprawdę intensywne, a samo blendowanie granic bardzo proste. Przy nakładaniu cienia na cień najlepiej jest wtłaczać dany kolor na ten poprzedni i blendować granice. Wtedy wszystko będzie idealnie :o)


Paletki cieni Sensique kupicie w Drogeriach Natura, ich stała cena to 15,99 w promocji 12,99.




Która strona z makijażem bardziej przypadła Wam do gustu?Lubicie takie szalone makijaże? :o)



J.

2 komentarze:

JOANNA DOBOSZ
Make up
Copyright © 2016 Joanna Dobosz Make Up , Blogger