MAKIJAŻ DLA NASTOLATKI - FILMIK, ZDJĘCIA, PORADY

Hej :o)
Dzisiaj będzie dosyć obszerny post, z duża ilością informacji oraz filmikiem :o)
Postanowiłam poruszyć temat makijażu dla nastolatki. Ja sama bardzo mocno eksperymentowałam w młodzieńczych latach właśnie z makijażem (teraz szaleję z fryzurami ;o)). Uwierzcie mi, taką krzywdę, to mogłam robić sobie tylko sama ja ;oD Cieniutkie, za daleko od siebie wyskubane brwi, trzy tony podkładu, może nie za ciemnego ale za to jaki piękny różowy! ;oD I tak dalej i tak dalej...

Pomyślałam, że fajnie będzie pokazać młodym dziewczynom, że makijaż jest fajny i nie trzeba go co rano przygotowywać w betoniarce, żeby ślicznie wyglądać ;o) 

Bardzo szybko poruszę temat pielęgnacji. Po prostu jest to krok, którego żadna młoda dziewczyna, a może inaczej - żadna dziewczyna/kobieta, nawet młodziutka, nie może pominąć! Tylko odpowiednio nawilżona skóra twarzy i oczu zagwarantuję nam piękny wygląd, a co za  tym idzie - świetny, upiększający makijaż.
Na rynku jest wiele dobrych produktów dla młodych skór. Kosmetologiem nie jestem, ale z obserwacji wnioskuję, że lepiej sprawdzają się te nawilżające na naturalnych składnikach niż te mocno wysuszające z tysiącem składników nie wiadomo skąd.



Mojej modelce Monice zaproponowałam lekki, świeży makijaż, który nie zmienił jej ani nie postarzył, za to podkreślił jej naturalne piękno. Monika ma 16 i niewielkie problemy skórne. Oto co jej zaproponowałam oraz jakie kosmetyki użyłam przy robieniu jej makijażu. Chciałam, aby były to kosmetyki w miarę łatwo dostępne, niedrogie ale też dobre.

Na początek nałożyłam mocno nawilżający krem pod oczy i na powieki, ponieważ tutaj skóra była bardzo mocno przesuszona, nie zapomniałam również o nawilżeniu skóry twarzy, tam też nałożyłam krem nawilżający. W tak młodym wieku krem pod oczy nie jest konieczny, natomiast musiałam zminimalizować suchość skóry pod okiem.

Następnie koloryt skóry wyrównałam Kremem CC marki Sensique.



Wybrałam odcień numer 3 'medum beige', który idealnie stopił się z kolorem skóry Moniki.
Krem oprócz tego, że zapewnił średnie krycie, to dodatkowo nawilżył i odżywił skórę, a to dzięki witaminie E oraz hydromanilu - roślinnemu komponentu nawilżającemu.
Większe niedoskonałości przykryłam kamuflażem od My Secret nr.2.

Krem bardzo ładnie utrzymuje się na twarzy przez cały dzień, nie wysusza skóry ani nie robi plam. Wystarczy go delikatnie przypudrować, ja do tego celu użyłam Sypkiego Ryżowego Pudru Matującego od My Secret.



Aby nadać skórze promienności i odrobiny koloru warto nałożyć róż czy bronzer, ale myślę, że wystarczy pozostać przy jednym z nich. Ja zdecydowałam się na Paletkę 5 pudrów od KOBO. Nadały twarzy subtelny blask i ożywiły ją delikatnym kolorem.

Jeżeli chodzi o makijaż twarzy, myślę, że taka ilość wszystkich kosmetyków w zupełności wystarczy dla tak młodej skóry. Nie warto nie potrzebnie ją obciążać, a tak młoda osoba w mocniejszym wydaniu nie wygląda dobrze.

Jeżeli chodzi o makijaż brwi, to najlepiej zostawić je w spokoju i poczekać, aż nadejdzie ten dzień, kiedy młoda osoba pójdzie do kosmetyczki. Myślę, że każda z nas może sobie przypomnieć choć jedną wpadkę, która dotyczyła naszych brwi ;o) Monika ma piękne swoje brwi, mają ładny kształt i nie potrzebują uzupełniania. Ułożyłam je jedynie żelem do brwi od KOBO w odcieniu nr.02 'dark brown'.

Makijaż oczu składał się z trzech kroków. Na całą powiekę ruchomą nałożyłam połyskujący cień z serii Glam&Shine od My Secret numer 8. Spojrzenie od razu nabrało życia ;o) Na linię rzęs nałożyłam fioletową kredkę od KOBO w odcieniu Grape Violet nr 204, która przepięknie podbiła brązową tęczówkę Moniki.


Makijaż oka zakończyłam wytuszowaniem rzęs tuszem od My Secret Cosmic Effect. Mascara pozwala nam na uzyskanie naturalnego look'u ale też na efekt sztucznych rzęs. Szczoteczka jest silikonowa i rozszerza się ku końcowi. Chyba pierwszy raz widzę taką szczoteczkę. Bardzo ładnie rozdziela rzęsy oraz je pogrubia. Opakowanie tuszu jest czarno białe z namalowanymi gwiazdkami. Całość przyciąga wzrok, dodatkowo oryginalny kształt szczoteczki na pewno spodoba się nastolatce ale też każdej kosmetykomaniaczce ;o)

Ostatnim elementem jest makijaż ust. Młodym dziewczynom polecam się na razie pożegnać ze szminkami i wybrać błyszczyk. Najlepiej bezbarwny lub z bardzo delikatnym kolorem.




W czasach gdzie w internecie jest wszystko, warto pokazywać młodym kobietom, jak w gustowny sposób zacząć podkreślać swoją urodę makijażem. I powtarzać ja mantrę - mniej znaczy więcej, na eksperymenty przyjdzie czas ;)


P.S. Oczywiście otrzymałam zgodę na publikację zdjęci i filmiku nie tylko samej Moniki, ale przede wszystkim jej mamy. Każdy kosmetyk jakiego użyłam do makijażu Monika otrzymała ode mnie.



J.

2 komentarze:

JOANNA DOBOSZ
Make up
Copyright © 2016 Joanna Dobosz Make Up , Blogger