JESIENNE NOWOŚCI KOSMETYCZNE :D

Hej :)
Dałam się znowu skusić... Ech... :) I pewnie nie raz znowu tak się stanie :D
Ale, oczywiście, nie żałuję :)
Korzystając z przeceny w Drogerii Natura -40% na podkłady, pudry, korektory i róże kupiłam sobie kilka rzeczy plus dwie paletki :)
Przetestowałam prawie wszystkie, więc co nieco mogę Wam o nich napisać :)


******************************



CATRICE COSMETICS QUATRO BAKED EYESHADOW, C02 TOWN OF CROWN

Do wyboru są dwie paletki, każda posiada trzy cienie w bardziej   naturalnych kolorach plus jeden cień w mocnym kolorze - zielonym lub granatowym. Ja wybrałam wersję z granatem :)


Opakowanie jest świetne. Zamyka się na magnesik (którego nie widać) więc nie musimy się obawiać, że paletka nam się otworzy i coś stanie się z cieniami. Cienie dodatkowo były zabezpieczone plastikową nakładką.


Cienie są bardzo dobrze napigmentowane i nie osypują się. Możemy nią zmalować i delikatny makijaż jak i bardziej wieczorowy. Już za niedługo na blogu pojawi się makijaż zrobiony właśnie nią :)
Paletka kosztowała 18,99.

******************************


ESSENCE HELLO AUTUMN, 02 KEEP CALM & GO FOR A WALK

Paletka zachwyciła mnie typowo jesiennymi kolorami :) Znajdziemy tutaj dwa jasne cienie do rozświetlenia, jeden brąz, dwa odcienie zieleni i czerń z pięknymi złotymi drobinkami.


Opakowanie paletki jest solidne, zawiera również pacynkę, której ja osobiście nie używam.


Cienie są dobrze napigmentowane i również się nie osypują. Będą idealnie nadawać się do typowych jesiennych makijaży.

******************************



RIMMEL STAY MATTE, 103 TRUE IVORY


Podkład kupiłam za 13,19, tak więc bardzo się mi to opłacało :)
Mam go w odcieniu 103 True Ivory, jest jeszcze o ton jaśniejszy ale zaryzykowałam i wzięłam ten odrobinę ciemniejszy. I to był dobry wybór :)



Podkład ma konsystencję musu. Kiedy wybierałam odcień to mile mnie ta pianka zaskoczyła :)
Bardzo przyjemnie rozprowadza się go na twarzy.


Byłam przekonana, że to będzie ,,taki se" podkład. Ale się myliłam!! Przy niewielkiej ilości już cudownie kryje, co dla mnie jest bardzo istotne. Matuje naprawdę na cały dzień - miałam go na sobie przez 15 godzin, przypudrowałam go tylko ociupinkę (a u mnie puder idzie w ogromnej ilości żebym się nie świeciła) a on co?? Nic!! Zero błysku, nieestetycznych plam czy jakiegoś spływania. Genialny!!

******************************


LOREAL PARIS TRUE MATCH KOREKTOR KRYJĄCY NIEDOSKONAŁOŚCI CERY, 1 IVORY


Kusił, kusił aż skusił. Długo polowałam na ten korektor, ale cena mnie nie zachwycała. Ale skoro był w naprawdę dobrej przecenie, to w końcu się skusiłam. Kupiłam go za 19 zł z groszami.



Korektor jest zamknięty pojemniczku jak błyszczyk i taki też ma aplikator, można nim szybko nałożyć kosmetyk tam gdzie potrzebujemy go użyć.



Wybrałam najjaśniejszy odcień i w końcu jestem zadowolona, ponieważ zawsze miałam problem z doborem koloru korektora. A ten jest idealnie jasny. Ja używam go pod oczy i świetnie radzi sobie z moimi siwulcami. Naprawdę daje rade i pewnie trafi do ulubieńców :)

******************************


ASTOR SKIN MATCH BLUSH, 001 ROSY PINK



Jest to produkt który mieści w sobie trzy kolory, które po wymieszaniu ze sobą pięknie rozświetlają nam twarz. A środkowy kolor może nam śmiało posłużyć za delikatny rozświetlacz.



Opakowanie jest porządne. Całość jest dość ,,ciężka", a to dlatego, że w środku oprócz różu mamy także lusterko, które pokazuje nam się po ,,podniesieniu" różu, a także pędzel.



Pędzelek jest dość poręczny, jednak ja wole swoje pędzle :)
Róż kupiłam za ok.22zł.

******************************

BELL 2SKIN POCKET PRESSED ROUGE, PRASOWNY RÓŻ DO POLICZKÓW, 052.



Wiem, wiem kolejny róż... :) Ale musiałam jakoś urozmaicić kosmetyczkę :P A, że cena (6,49) kusiła i kusiła... :) Małe cudeńko :)


Róż jest w pięknym świeżym kolorze. Na skórze daje aksamitny efekt, a cera jest rozświetlona i wygląda na zdrową i wypoczętą.


Opakowanie jest dosyć delikatne, ale przy ostrożnym użytkowaniu na pewno będzie nam długo służyć.

******************************


MAYBELLINE DREAM TOUCH BLUSH, 04.



Skoro już wpadłam w różowy zawrót głowy, to nie mogło się obyć oczywiście bez różu który standardowym różem nie jest :)
A mianowicie jest to pewnie wszystkim znany róż w musie.



Jest to jedyny produkt z kolekcji, którego nie próbowałam. Ale zachwycił mnie mały solidny słoiczek, bardzo wytrzymały.



Róż ma delikatny kolor i na pewno krzywdy sobie nim nie zrobię :)
Bardzo ładnie wyglądał na dłoni i bardzo fajnie się rozcierał.



Myślę, że się polubimy :) Na pewno warto było go kupić w promocyjnej cenie (ok.20zł).


To już wszystkie moje nowości :)
Na pewno będzie ciąg dalszy... I to już niedługo :)
A Wy wybrałyście się na jesienne kosmetyczne zakupy?? :)


J.

12 komentarzy:

  1. Paletki cudne :) ja chyba będę miała odwyk od zakupów przez najbliższe 0.5 roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi hi Ja na odwyk jestem za słaba :) Wszystkie te kosmetikosy tak się do mnie kusząco uśmiechają... :D

      Usuń
  2. Ja ostatnio chodzę jakaś przytrzymana :P nawet nie wiedziałam, ze jest -40% w naturze :O...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi hi hi :) Ja też bym nie wiedziała, bo zawsze jakoś doinformowana nie jestem :) Ale się udało tym razem :)

      Usuń
  3. Eh nie wiedziałam nic o promocji :( Świetne cienie wyhaczyłaś plus róż z Astora piękny :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cienie są boskie, nie żałuję nawet, że nie były w promocji :) A róż z Astora chyba stanie się moim ulubieńcem :)

      Usuń
  4. Ciekawa jestem tego podkładu z Rimmela. Mam nadzieję, że promocja -40% jeszcze aktualna w Naturze pozdrawiam Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi podkład baaaardzo odpowiada :) A promocja była niestety do dziś :(

      Usuń
  5. chodzi za mną ten róż w kremie ale jakoś nie mogę się przemóc by zabrać go do domu ;) w naturze na promocji był za 22 zł z groszami i teraz w sumie szkoda, że go nie wzięłam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za mną też długo ,,chodził" :) I też zawsze żałowałam, że go nie kupiłam :) Ale teraz zmieniłam podejście - pierwsze kupuję, a później ewentualnie żałuje, że kupiłam (jeśli coś okaże się bublem) hi hi hi :)

      Usuń

JOANNA DOBOSZ
Make up
Copyright © 2016 Joanna Dobosz Make Up , Blogger